Rozmowy, dyskusje, debaty nagrywane w redakcji i poza redakcją, udostępnione we fragmentach lub w całości, w postaci nagrań audio, wideo lub w druku.
W dzień po agresji wojsk rosyjskich na Ukrainę rozmawiamy z Olgą Maciupą - teatrolożką, dramatopisarką, doktorką nauk humanistycznch, której sztukę Sobowtóry (Dwijniki) drukowaliśmy w "Dialogu" w numerze 7-8/2016.
Rozmowa o Igrzyskach Olimpijskich w Pekinie jako szczególnym przypadku „dramaturgii współczesnej”. Czy sport olimpijski jest w krzyzysie? To zawsze. Ale czy tym razem bardziej niż zwykle? Czy w idealnym świecie będzie sport zawodowy? Czy igrzyska powinny być tylko dla dorosłych?
MORAWSKI: Ogólnopolski Konkurs na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej to okazja, by obejrzeć teatr, jakiego na co dzień chyba nie oglądamy. Na przykład teatr dla dzieci i młodzieży. Mam wrażenie, że jest on słabo opisywany, a jeżeli jest – to raczej w wąskim kręgu.
Jak dawno przestałeś być dyrektorem Teatru Animacji w Poznaniu? Dwa sezony temu?
Dwa… i pół. Nie, zaraz. Z końcem sezonu 2016/2017. Czyli niecałe dwa sezony temu. Przepraszam, nie przywiązuję wagi do takich dat.
I byłeś nim jedną kadencję?
Zaczęłam dzisiejszy poranek od przeczytania wywiadu z Donaldem Tuskiem, udzielonego z okazji przyznania mu tytułu Człowieka Roku „Gazety Wyborczej”.
WITTCHEN-BAREŁKOWSKA: Trzydzieści lat po śmierci Thomasa Bernharda większość jego powieści i dramatów została przetłumaczona na polski. Chciałabym jednak zapytać, jakie było państwa pierwsze spotkanie z Bernhardem w czasach, kiedy ta literatura nie była znana w naszym kraju.
Dariusz Miłkowski powiedział nam w rozmowie, że najlepszymi urzędnikami byli ci, których teatr kompletnie nie obchodził – z nimi można się było dogadać.
KRAKOWSKA: Czy rzeczywiście wszystko już było i nawet te same spory powracają cyklicznie? Zaraz po wojnie Maria Dąbrowska z Janem Kottem udawali, że spierają się o Conrada, choć tak naprawdę spierali się o powstanie warszawskie.